Obserwatorzy

środa, 18 kwietnia 2012

Cukieraski

Na początku witam serdecznie.Brałam udział a akcji "Zbieram znaczki"u Iwonki z blogu "Twórczy początek.."I wylosowałam nagrodę..Same cudeńka.Zresztą sami możecie zobaczyć.Akcja trwa nadal więc kto chce może się dołączyć.Iwonko nie spodziewałam się takich śliczności,a breloczek prześliczny.Pozdrawiam serdecznie.

czwartek, 12 kwietnia 2012

I po Świętach

Witam po Świętach i na samym początku serdecznie dziękuje Wszystkim za życzenia jestem tu nie długo ,a jednak o mnie pamiętałyście.Ostatnio zalatana jestem strasznie więc nawet nie było czasu żeby zebrać się i napisać kilka słów.Zresztą ostatnio nie potrafię skupić się na niczym innym jak na wyjeździe do Sulejowa,który nastąpi za 2 tygodnie.Spotkam się tam z dziewczynami z "Ogrodniczki".W zeszłym roku zorganizowałyśmy pierwsze spotkanie.Było niesamowite,najlepsze było zgadywanie kto jest kim.Witałyśmy się jak stare znajome bo chociaż widziałyśmy się pierwszy raz w życiu to można powiedzieć wiedziałyśmy o sobie wszystko.Okazało się,że są nawet fajniejsze niż myślałam.Zjechałyśmy się z całej Polski i w tym roku powtarzamy to samo.Mam nadzieję,że będę mogła przez 2 dni do syta się nimi nacieszyć bo okropnie się stęskniłam.a mam ze 30  kobitek,z którymi muszę poplotkować.

Wiosna już w pełni więc w ogrodzie tez coraz więcej pracy.Muszę go jak to się mówi odgruzować bo na jesień jakoś natchnienia nie miałam i trzeba nadrobić zaległości.Do tego wszystkiego mam okropnego lokatora albo i dwóch bo na trawniku kopce mnożą się na potęgę.Może ma ktoś dobry sposób ,aby pozbyć się kreta????Jak tak dalej pójdzie to będę miała demolkę na całego.No nic rozpisałam się dzisiaj strasznie.Pozdrawiam cieplutko .

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Nie długo Święta

U mnie buro i ponuro słonko to chyba na drugą półkulę się wyniosło,a Święta za progiem.Teraz już inne niż kiedyś.Chłopcy już prawie dorośli w zająca już nie wierzą,a pamiętam jak jeszcze nie dawno koszyczki ze święconką sami przygotowywali i każdy ze swojego był bardzo dumny.Czasy dzieciństwa już dawno minęły i teraz każdy w święta goni do swojej dziewczyny,a rodzice mają czas tylko dla siebie.
W radiu i telewizji słyszę ,że ludzi ogarnia zakupowe szaleństwo,a ja od jakiegoś czasu przystopowałam staram się ,aby nie polegały tylko na wielkich zakupach i 3 dniowym siedzeniu w kuchni.Oczywiście uroczyste śniadanie ,obiad,kawa i małe co nie co,ale czas na spacery i wspólne spędzanie czasu.Jak byłam zalatana ,narobiona w kuchni to co roku mniej lubiłam święta,ale synowie sami stwierdzili
-Mamo po co to wszystko
Więc zmieniłam wszystko i teraz jest ok .Teraz wiem,że mam Święta.
A Takie kurki syn przyniósł mi od swojej dziewczyny
Teraz moja zdobyczna skrzyneczka.Stara ,starowinka.pogryziona przez korniki okrutnie.Mam tylko nadzieję,że padły ze starości.Cudna prawda?
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                

niedziela, 1 kwietnia 2012

Prezenciory


Witam w wietrzną niedzielę.jakoś długo nie mogłam zabrać się za pisanie ,a o robieniu czegokolwiek to już mowy nie było.Wczoraj jednak wzięłam się za nową skrzyneczkę.Na razie jest w fazie roboczej więc nie nadaje się do pokazania,ale za to pochwalę się prezentami od Aśki z blogu "Marasiowa Ostoja"Złote ma dziewczyna łapki.Takich jajek to ja do końca życia nie nauczę się robić,a o dzierganiu takich cudnych serwetek to już mowy nie ma.Na oknie wiszą już kwiatki od Asi podobno depresję odstraszają.Cudne są i ciągle się kręcą .Normalnie co przechodzę to muszę chociaż dmuchnąć coby szybciej się ruszały.Do tego były jeszcze serwetki,ale nie pokażę bo już w użyciu.Aśka wielkie dzięki za te Wszystkie cuda.

Na koniec jeszcze pokażę Wam skrzyneczkę,którą zrobiłam już jakiś czas temu  i butelczynę na naleweczkę.Miłej niedzieli.Dziękuję wszystkim za miłe komentarze,odwiedziny i z całego serca witam nowych obserwatorów.Następnym razem pokarzę Wam jakie cudo zdobyłam .Takie stare, starutkie,ale cudne.