Obserwatorzy

sobota, 9 listopada 2013

Całkiem w innym stylu

Witajcie deszczowo.
U mnie szaro buro ,a po szybach ciągle spływają strugi deszczu.Już wolała bym lekki mróz niż taką pogodę.Zaczynam tęsknić za bielą za oknem,ale też do zimna i zasp mi nie tęskno gdy sobie przypomnę ostatnie dwie zimy jak zasypywało nas po przysłowiowe pachy i co rano trzeba było odśnieżać przejazd i wypatrywać czy ,aby jadą z pługiem nas odśnieżać.
Dni jak na razie upływają na codziennych obowiązkach,a wieczory na przygotowywaniu upominków na wymianki i święta.Wszak zbliżają się dużymi krokami.W każdym razie wydłubałam bombeczkę dla siebie.Taką podobną miałam na choince jak byłam mała.Jakoś kojarzy mi się z baśniami Andersena.Już dawno ich nie czytałam,a przecież są takie piękne.Do dzisiaj pamiętam takie jak ; "Pasterka i kominiarczyk","Dziadek do orzechów"."Dziewczynka z zapałkami" i wszystkie kojarzą się ze Świętami.
Mój aparat resztkami sił pstryknął fotki słabej ostrości na padłych już prawie bateriach,ale co trzeba to widać.


Będzie dyndała sobie na choince.Może jeszcze zrobię kilka podobnych.Jakoś tak mi się zebrało .Zdziecinniałam chyba.Pozdrówka zasyłam i słonka życzę.

wtorek, 5 listopada 2013

Bombki

Witam serdecznie.Tyle miałam pomysłów na napisanie posta,a jak przyszło do skrobania wszystko mi pouciekało.W każdym razie zapisałam się na dwie mikołajkowe wymianki i jestem w szale robienia od wczoraj.Domownicy pukają się w głowę,że niby już mnie bierze,ale nic to jak szaleć to szaleć.Powolutku zaczynają zbliżać się święta więc trzeba jakoś inaczej przeżywać ten magiczny czas,a dla mnie czas przed świąteczny jest najfajniejszy i oby trwał jak najdłużej.Tak sobie myślę,że jeszcze ze dwa tygodnie i będzie można zacząć piec pierniki ,a nieco później skorupki na ciastka orzeszki i kruche ciacha.
Jak na razie dukam sobie bombeczki.Oczywiście nie pokażę wszystkich co by niepowołane oczęta nie ujrzały za wcześnie,ale co nie co uchylę tajemnicy.




Chyba muszę wysłać list do mojego prywatnego Mikołaja  co by się zmobilizował i przyniósł mi nowy aparat w tym roku.Mój staruszek to już ledwo zipie,a zdjęcia to mu wcale nie wychodzą..
No i obowiązek spełniony.Na następnych bombkach lakier schnie i biorę się za następne.
Pozdrówka zasyłam i piszcie listy do Świętego Mikołaja.

sobota, 2 listopada 2013

Ruszam......

.....w końcu wzięłam się do pracy.Nadszedł listopad więc teraz dużymi krokami  zbliżają się Święta,a ja w tym czasie dostaje małpiego rozumu.Zapisałam się już na dwie wymianki i dzięki temu mam mobilizacje do pracy,a jak wpadnę już w ten kołowrotek to będzie ok.Jak na razie deszczyk sobie pokapuje za oknem,a ja sączę sobie herbatkę z soczkiem .Podłoga zasypana serwetkami  i oczywiście dylemat ....z czego ja mam robić????  Jedyna zmiana w tym roku to taka,że zrezygnowałam ze styropianowych bombek i robię płaskie.Ot poszłam na łatwiznę i jestem ciekawa co z tego wyjdzie.Jak na razie pokazywać nie będę bo nie wykończone,a poza tym część przeznaczona na prezenciorki. Wydłubałam tylko tak na rozgrzewkę mały obrazeczek
Bombki będą w podobnym stylu w każdym razie na pewno część.
Za oknem chlapa i wiatrzysko aż człowieka ciary przechodzą więc zostają robótki,książka i słodycze na dokładkę,które to ostatnio stworzone zostały chyba na moją zgubę.Fajnie się czyta dobrą książkę mając pod ręką dobrą czekoladę.Pozdrawiam serdecznie i do następnego napisania.