Obserwatorzy

czwartek, 21 czerwca 2012

Witam na samym początku.Po deszczu wyszło słonko i tak powinno być,ale jednak nie nacieszyłam się nim długo bo znowu zimnisko i oczywiście drugi dzień pada..W ogrodzie wszystko się zazieleniło i rozkwita w zaskakującym tempie.oczywiście znienawidzony przeze mnie kret też nabrał chęci na większe kopanie bo ma lżej.Na drzewie są już ładne,młode orzeszki wiec czas robić orzechówkę.Podobno jest najlepsza na trawienie.
 Teraz tylko musi postać 6 tygodni i będzie można zlewać,a do orzeszków dodać cukier.
W tym roku to jeszcze będę robiła wiśniówkę i nalewkę z aronii.Na zimowe wieczory jak znalazł..
W zaciszu jaśminu powolutku rozrasta się mięta.Jest tak prawie pod ręką.Można wyskoczyć w każdej chwili z domciu ,zerwać kawałeczek gałązki i zaparzyć herbatkę.Uwielbiam herbatę ze świeżej mięty ,a szczególnie pieprzowej suszona już nie jest taka pyszna.Jeszcze muszę dosadzić z dwa krzaczki melisy cytrynowej i będą najpotrzebniejsze ziółka na herbatkę.
Nie długo w ogrodzie zaczną kwitnąć liliowce,ale na razie oczy cieszy serduszka i dzwonek kropkowany
Mój kocio Maniek jak widzicie wprost uwielbia zapach koperku no i ma to chyba za mną.

Pozdrawiam serdecznie i wielkie dzięki,że do mnie zaglądacie.

4 komentarze:

  1. Faktycznie orzechówkę mogę polecić, bo jest niezastąpiona.
    Sliczna kicia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam te czasy. Mieszkałam wtedy z teściami. Mój teść orzechówkę co roku robił na spirytusie oczywiście na dolegliwości. Wieczorami siadał i pytał mnie. "Edyta brzuch cię nie boli?" "Nie tato nie boli." - odpowiadałam. "Ej! Chyba jednak."- mawiał z uśmiechem i błyskiem w oku. "A rzeczywiście coś tak jakby." - odpowiadałam łapiąc temat. Teść nalewał mnie i sobie po kieliszeczku orzechówki. Gorzka i mocna była aż mną trząchało. A teściowa patrzyła na nas z politowaniem i niezbyt pochlebnie się o teściu wypowiadała. Coś o wieku i mądrości. I tak to trwało aż orzechówka sięe skończyła i jeśli kogoś naprawdę bolał brzuch musiał łykać krople żołądkowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham Mańka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    mam nadzieję, że zostawiłaś troszkę orzeszków na zimę ...?

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę Brydziu ,że nie siedzisz spokojnie i zawsze znajdziesz coś do robienia.Nigdy nie robilam orzechówki bo nie mam orzechów ale słyszałam,że naprawdę pomaga.Maniek jest taki podobny do mojej Zuzi,a Asia wiem co miała na myśli!Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń