Obserwatorzy

piątek, 21 czerwca 2013

Po prostu o

...temperaturach to ja już pisać nie będę bo słów na nie brak.Nawet siedzenie w cieniu ulgi nie przynosi.W tym roku powiększyłam warzywnik,ale to raczej był błąd bo zbiory będą marne.Pierwsze zasiane ogórki zgniły,a drugie pomimo podlewania wyschną reszta też pozostawia wiele do życzenia bo sterczą z ziemi marne kikutki i jak dobrze nie popada,albo się nie ochłodzi to będzie masakra .Uratowałam przed szpakami trochę czereśni i oczywiście poszły na konfitury zimą będzie jak znalazł.Cukru prawie wcale nie dawałam bo i tak były bardzo słodkie
W spiżarni wylądowały też następne słoiczki jagody kamczackiej i może jeszcze uda się troszkę zebrać o ile kosy ich nie zjedzą bo zauważyłam ,że ostatnio buszują na krzakach.
W ogrodzie nie za ciekawie bo też sucho ,ale kwiaty jak na razie sobie radzą.Mam nadzieję,że w końcu pogoda się zmieni i przyjdzie tak oczekiwany deszcz i ochłodzenie.Serdeczności posyłam i do napisania.



7 komentarzy:

  1. Zapomniałam już, jak smakują czereśnie. Ale Tobie życze smacznego, a na pewno zimą będzie smacznie i z zapachem lata:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe zbiory:)Konfitury nigdy nie robiłam:)Moja czereśnia,choć ma już kilka lat to nie ma dużo owoców,tyle co by sobie pojeść:)A ja uwielbiam nalewkę z czereśni mmmm pycha:) A M bardzo lubi kompot z czereśni:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie czereśni malutko może by na dwa słoiczki było ;) w tym roku coś natura daje mi odpocząć z gotowaniem i smażeniem przecierów. Za to wysyp truskawek, na razie cieszymy się ciastem z truskawkami, koktajlami i takimi surowymi prosto z krzaczka, może za dwa dni nam już będziemy mieć dość to zacznę robić dżemy :)Tak o deszcz potrzebny ale litości nie proś o ochłodzenie!! tyle się wymarzliśmy teraz trza się grzać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te Twoje czeresnie. Nasze z wczesnej odmiany szpaki zżarły wszystkie. Tej późniejszej pilnujemy jak oka w głowie! Na upały za bardzo nie narzekam, chociaz w południe cięzko wytrzymać!
    Uściski gorące!
    Asia




































    OdpowiedzUsuń
  5. Brydziu...oj jak dużo nazbierałaś czereśni... szczerze zazdraszczam ! u mnie tyle co kot napłakał...
    ha... coś zaczyna kropić... strasznie malutko a może się rozpada ?
    trzymaj kciuki za deszcz u mnie... bo nie padało od bardzo dawna

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas tak samo owoców nie jest dużo, jedynie wiśnia obrodziła.
    Pozdrawiam serdecznie.Tak to z nami "ogrodnikami" jest jak pada żle jak upał też żle.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale zbiór!!!!!!!!! Dziś nareszcie pada, mam nadzieję że u Ciebie też;)

    OdpowiedzUsuń