Obserwatorzy

czwartek, 10 kwietnia 2014

Dzieje się

Trochę zaniedbałam pisanie.Zaczęły się na dobre prace w ogrodzie,warzywnik teraz też będzie zajmował coraz więcej czasu bo już zielsko daje znać o sobie.Dobrze,że pogoda się popsuła bynajmniej zmobilizowało to mnie do przedświątecznych porządków w domu bo tak to chyba robiła bym je na ostatnią chwilę.Ciepłe dni wykorzystałam do maximum .Wieczorem padałam na twarz,ale zadowolona.Kurnika oczywiście jeszcze nie udało się skończyć bo szanowna męska część rodziny nie znalazła na to czasu,ale po wielkiej awanturze obiecali ,że w sobotę ostro wezmą się do roboty.Co mogłam zrobiłam sama o resztę to już niech oni się martwią skończone w tym tygodniu musi być.
W końcu po wielkich staraniach zrobiłam serek podpuszczkowy. co ja się naganiłam po wsi za mlekiem to tylko ja wiem.Miałam obiecane od sąsiada co ma kilkadziesiąt krów,ale w końcu stwierdził,że w parę litrów bawić się nie będzie i już.No to szukałam i stwierdziłam,że w dzisiejszych czasach na wsi ciężko mleko dostać bo Ci co odstawiają do mleczarni to takim maluszkom jak ja nie sprzedają.W końcu w sąsiedniej wsi znalazłam.Gospodyni trzyma sobie jedną krówkę i chętnie mleczkiem się ze mną podzieli.Zrobiłam sobie więc upragniony serek,ale cosik mi nie wyszedł jak powinien bo dziurek w nim brak i taki jakiś za miętki.Normalnie mozzarella jak nic.Ale nic to .Wszystkim szalenie smakował bo już znikł.Chyba mleko za słabo ogrzałam,albo inny błąd popełniłam.Nie zakupiłam sobie jeszcze termometru więc temperaturkę mierzyłam paluchem na przysłowiowe oko i tak to wtedy wychodzi.
W każdym razie będę działać dalej do skutku czyli do otrzymania dziurek.No i muszę termometr zakupić.
Tak poza tym u mnie coraz bardziej kolorowo.


Żaby już na dobre zaczęły harce w stawie , będą śpiewy,że hej!!
No i moja Michalinka została mamą ślicznych siedmiu kluseczek.Normalnie tylko do całowania.Opiekuje się nimi wspaniale.2 zostaną z nami,a reszta ma już właścicieli.Wszystkich dobrze znam więc wiem,że dobrze się nimi zaopiekują.Tylko tak strasznie będzie mi żal rozstać się z nimi za te 2 miesiące.Michalina wcina za 3 psy i widać ,że jest szczęśliwa,a kotka Zuzia za wszelką cenę chce zajrzeć cóż to za piski dochodzą z tej budy.Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim ciepełka.

9 komentarzy:

  1. No właśnie Brydziu! Jesli moja Zuzia bdzie miałą małe, to ja pewnie bedę miała rozdarte serce, wiedząc, że mam sie z nimi rozstać. Ale nic jeszcze nie wiadomo, moze moja psina wcale nie zaciązyła!
    Tak, czy siak wiosna jest piekna! I nawet te pochmurne dni są potrzebne, bo albo sobie człowiek nareszcie po robocie na dworze odpocznie, albo (jak u Ciebie) weźmie sie za zaległę roboty w domu. U mnie tez ich moc a jakos mi slamazarnie idą te domowe roboty w tym roku!
    A Twój serdek wyglada bosko! Pozarłabym w try miga cos takiego! U nas też na wsi kłopot z mlekiem od krowy. mam nadzieje, ze jak w końcu moje kózki bedą mieć małe, to i mleka będzie pod dosyatkiem.
    Pozdrawiam Cie gorąco i udanego tygodnia zyczę!:-))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Olgo ,a mnie tak strasznie korci żeby sobie kozy sprawić,ale na razie poprzestanę na drobiu bo by mnie chyba z domu wyeksmitowali .U mnie już pogoda się poprawiła więc prace domowe zeszły a dalszy plan.Nie mam pojęcia jak ja się wyrobię na te święta.

      Usuń
  2. Serek wygląda znakomicie i najważniejsze że smakował. U nas tez problem z wiejskim mlekiem , ogólnie prawie krów nie ma. W ogrodzie wiosna na całego. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas na całą wieś tyko dwóch gospodarzy ma krowy,ale pojedyńczym osobom i tak nie sprzedają więc to tak jak by wcale mleka nie było.Znowu w naszej okolicy wcale nie ma kóz.Jeszcze żadnej na oczy nie widziałam.
      Ciepełka Marysiu życzę..

      Usuń
  3. Serek wygląda apetycznie. Ja z serami może dopiero jesienią ruszę. Teraz tylko twarogi robię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chociaż jeden twarożek zrobię.Zobaczę jak wyjdzie.

      Usuń
  4. Wiosną pracy dużo i nic tak szybko nie rośnie jak zielsko.Serek super.Życzę szybkiego ukończenia kurnika i pięknych kurek.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie narzekaj Brydzia... Mozarella jest świetnym serem... także działaj w tym interesie a Joasia będzie co jakiś czas się uśmiechać... hihihi
    wiosnę masz na całego...
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  6. Serek wygląda bardzo apetycznie!
    Wiosna cieszy, ale ja też nie wyrabiam... szkoda że nie mogę wziąć urlopu, przydałby się z miesiąc hehe.
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń