Teraz w te deszczowe i wietrzne dni,mam co rano ten sam dylemat wstawać czy nie.A może przespać ten paskudny czas i obudzić się dopiero wiosną?Paskudną mamy pogodę.Tak sobie obiecuję,że wezmę się do kupy,ale jakoś mi nie wychodzi.
Przed Świętami padł mi komputer.Złośliwość rzeczy martwych normalnie.Oczywiście nie było komu jechać po nową część więc musiałam się obyć co doprowadzało mnie wieczorami do szewskiej pasji więc przerzuciłam się na książki,które już dawno poszły na bok.Przy tej okazji okazało się ,że oczy już nie te.Trzeba było dopasować odległość, odpowiednio rączki wyciągać co by literki wyraziste były.Więc czytanie niezbyt miłe było bo po 15 minutach oczy już bolały.Najlepszy stwierdził,że to już SKS czyli Starość Kur.... Starość.Romantyk z niego nienajlepszy raczej.
Tak poza tym to zaczęłam pisać pamiętnik.Ot na początek kilka zdań codziennie.Czasem trafi się jakaś złota myśl nie zawsze z sensem,ale może z czasem się rozkręcę .W planie mam doprowadzenie ogrodu do stanu normalności bo po zeszłorocznym katakliźmie urządzonym przez pierzaste stwory i piesy wygląda tragicznie,a do tego całkiem niedawno psy zeżarły mi klona i obgryzły hortensję.Chyba od wiosny pójdą w kojec i tylko będą latać pod moim nadzorem bo straszne z nich szkodniki.Kurki biegają gdzie chcą i dzięki temu jajek mam pod dostatkiem na wiosnę jednak też pójdą do ogrodzenia..Tylko dzięki zwierzakom mobilizuję się do pracy wszakże trzeba to wszystko nakarmić na czas.Rano jak Dulska łażę rozczochrana w szlafroku i grubych skarpetach.Oczywiście z wielkim kubłem kawy i staram się obudzić,ale baterie już nie te i powolutku mi to idzie.Chyba trzeba by mnie na słońce wystawić i wygrzać bo te grube skarpeciny co w nich ostatnio sypiam nie pomagają.Dobijają mnie wizyty u lekarzy.Chyba sobie je odpuszczę bo to podobno najlepiej działa.
W każdym razie czekam na wiosnę.Mam już dość zimna tej wiecznej pluchy i ciągłego wiatru.Na śnieg już raczej nie liczę.Zresztą nienawidzę czapek,grubych swetrów i pufiastych kurtek.
Ubrała bym już swoje kaloszki i pogmerała w ziemi.
Na koniec tych smętnych rozważań chciałam podziękować za życzenia świąteczne,za piękne wymiankowe prezenty i życzę Wam najlepszego......czego tylko chcecie w te pochmurne dni i jak to mów nasza babcia Aurelka ..alleluja i do przodu!!!!
Uuuu, to tak się wita dopiero, co zaczęty rok?Więcej radości życzę, a i choć trochę polubienia zimy, bo to potrzebna pora roku w naszym klimacie, tylko dobrze by było by bieliła i mroziła, bo inaczej nasze roślinki powariują..
OdpowiedzUsuń..no to alleluja i do przodu ;-)))
Zimę to ja nawet lubię,ale taką ze śniegiem i mrozem,a i słonkiem nie pogardzę do kompletu.Ale taka pogoda jak teraz to mnie po prostu rozwala.Dla radości ostatnio zaczęłam spożywać czekoladę i to w dużych ilościach,ale nie wiem czy mi to wyjdzie na dobre.Pozdrówka zasyłam
OdpowiedzUsuńTaka pogoda rozkłada psychicznie wiele osób, ale Brydziu zaraz styczeń minie , luty krótki i będziemy wyglądać wiosny. Ja najbardziej nie lubię wiatrów. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję,że wiosna szybko przyjdzie,a te dwa miesiące szybko zlecą.Tylko oby słonka z dnia na dzień było coraz więcej.Pozdrawiam Cię Marysiu cieplutko.
UsuńNiestety ta pogoda rozwala człowieka całkowicie.Tez tak mam i czekam na zime lub wiosnę a tu wiatr hula ,deszcz ciągle pada i pradu brak co rusz.Pozdrawiam i poprawy nastroju życzę.
OdpowiedzUsuńWiesz Halinko u nas jak na razie prądu nie wyłączają ,ale wiatrzyska wieją straszne więc wszystko może się zdarzyć.
UsuńNie no aż ntak źle u mnie nie ma, ale też czasem mi się wstać nie chce...
OdpowiedzUsuńA no widzisz w takie dni to łóżeczko najlepiej człowiekowi pasuje.Pozdrawiam cieplutko słonka życząc.
Usuńno nie... Brydźka... zacznij się ruszać... hihi
OdpowiedzUsuńNo wiesz Aśka tak od razu z grubej rury.Mogłabyś najpierw trochę poudawać ,że mi współczujesz.
UsuńPisałam, pisałam - potem zacięłam sie przy logowaniu i wszystko zniknęło. Otóż, znalazłam Cię (mówimy wszyscy sobie per ty, więc i ja się ośmielam) Dzięki za wizytę i pozytywną ocenę mojej opowieści. Lepiej się pisze, kiedy ma się czytelników. Dzięki za życzenia i wzajemnie życzę: wcześniejszej wiosny, niż zwykle i jej także w Twoim nastroju, sercu i w całym Twoim otoczeniu - razem z przybytkiem zwierzęcym. Pozdrawiam. Brydźka to od jakiego imienia ? Brygida ?
OdpowiedzUsuńWitaj!!!Niesamowitą sprawiłaś mi niespodziankę zaglądając jak to się mówi w moje skromne progi.Ty mnie znalazłaś,a ja Ciebie zgubiłam.Trafiłam przypadkiem,ale dzięki temu,że do mnie zajrzałaś będę mogła znowu do Ciebie trafić.Nawiasem mówiąc pięknie opisujesz swoje życie więc będę stałym gościem jeśli pozwolisz.Jeżeli chodzi o moje imię to trafiłaś.Pozdrowienia zasyłam wszystkiego dobrego życząc.
UsuńBrydziu kochana, mam podobnie jak Ty...Nic sie nie chce...Człowiek jakis taki wciąż przygięty, bez energii...
OdpowiedzUsuńCiepłe, współodczuwające mysli Ci zasyłam!***
Oluś Ty bez energii.przecież takie piękne posty piszesz,a z nich samo ciepło o optymizm wypływa.Zresztą jakoś nie wyobrażam sobie Ciebie pogrążonej w zimowym smutku.Pozdrawiam Cię kochana cieplutko.
UsuńTrzeba motywacji, to jest najważniejsze
OdpowiedzUsuńA no trzeba.Jak by słonka więcej było to bym zaraz chęci do życia nabrała.tak powolutku to juz planuję małą rewolucję w ogrodzie.pozdrawiam serdecznie.
UsuńU mnie co prawda bardziej zimowo niż jesiennie,ale samopoczucie i chęć do zycia taka sama.Wstac cieżko,wziąsc się za jakaś robotę też brak chęci.a czas leci.byle do wiosny...
OdpowiedzUsuńNo właśnie czas leci i to szybko.Z jednej strony coraz bliżej do wiosny z drugiej jednak życie przecieka przez palce.Jak to mówią tak źle i tak nie dobrze.Ot taka ze mnie maruda.Pozdrowienia zasyłam.
UsuńChyba już wszyscy czekamy z utęsknieniem za wiosną!!! To moja ulubiona pora roku:) To SKS mnie rozbawiło, ale przecież wszystkich to czeka:)
OdpowiedzUsuńThank you for sharing the valuable information. If you want to how you can free instagram followers then please do visit sapiyo platform. Also you can read
OdpowiedzUsuńHealth Benefits of Tequila