Obserwatorzy

poniedziałek, 29 października 2012

Wymianka jesienna

Dzisiaj w końcu mogę pochwalić się prezentami z wymianki,którą organizowała Isabell.Miałam szczęście bo moja partnerka jest samą organizatorką.Muszę przyznać,że byłam zachwycona ,gdy zobaczyłam co wysypało się z koperty.Wszystko było bardzo ładnie i pomysłowo zapakowane i od razu było widać,że Iza włożyła w przygotowanie wymianki dużo serca i pracy.
Wszystko było pięknie zapakowane i opisane no i musicie przyznać,że sporo tych prezentów.
Oczywiście były słodkości ,kawusia pyszne herbatki(szczególnie waniliowa)i wspaniałe suszone jabłka w pięknym woreczku.Aniołek jest super zresztą widać no i jest tylko mój.
Do tego wszystkiego jeszcze doszła piękna kosmetyczka i dzięki niej w końcu mam porządek w torebce.
No i na koniec podkładki pod kubeczki,kolczyki i świeczuszki, piękna kartka i serwetki których u mnie nigdy za wiele

Bardzo dziękuję Izie za zorganizowanie wymianki i za prześliczne prezenty.Bardzo też ciesze się ,że się nie zawiodła i moja paczusia też jej się spodobała.

Ja zrobiłam jesienne pudełeczka i kota
A tu wszystko razem

środa, 24 października 2012

Wszystkiego po trosze

Witam wszystkich skądkolwiek jesteście.Takie na dzisiaj wymyśliłam sobie przywitanie bo nic mi do głowy na rozpoczęcie jakoś nie przychodziło.Trzeba od czasu do czasu coś wyklikać na tych kilku klawiszach,ale zebrać się do tego ciężko .Tym bardziej,że talentem pisarskim to mnie Pan Bóg nie obdarzył.Nie raz jak czytam swoje wywody to aż sama się za głowę łapię co ja tam nabazgroliłam więc zawsze wolę krótko i zwięźle.No,ale czasem tak bywa,że człowieka coś dusi no i musi gdzieś się wygadać i wtedy nie daj Boże na papier bo tekst tak zamotany ,że lepiej się nie zagłębiać.A więc wolę mieć słuchacza na żywo.A więc przejdę do sedna.
Ukończona wymianka jesienna i paczuszka u mojej partnerki.No i się podoba.To jestem cała szczęśliwa.
Następnie zaczęłam powolutku dziubać już cosik na BN .Zamówione pudełka jeszcze nie doszły więc zaczęłam od butelek i jeszcze jedno pudełeczko się robi.Uwielbiam ten przedświąteczny czas.Jeszcze troszkę i wezmę się za bombki tylko nie cierpię ich lakierować ojj nie cierpię.
Takie oto wydłubałam butelczyny.
 

Dzisiaj przyszedł też ser od Moniki.Tym razem dojrzewający.Jest pyszny.kremowy i słonawy.Małżonek"znawca" stwierdził:
-Pucha,ale jak by jeszcze z dwa dni  po dojrzewał był by wyborny.
Taki z niego smakosz.Jeżeli chodzi o mnie i synów to do piątku serek nam nie wytrzyma .Dzisiaj każdy ukroił sobie spory plaster jak to się mówi na posmakę i resztę wydzielam bo wciągnęli by na poczekaniu.
U mnie piękna jesień już się skończyła.Po kilku mglistych dniach w końcu widać świat,ale jest pochmurno i mokro.A jeszcze nie dawno było tak pięknie......

czwartek, 11 października 2012

Pyszny prezent

Dzisiaj chciałam pokazać jakie śliczności dostałam od Moniki.Przy okazji zamówionego sera nawiasem mówiąc pysznego dostałam piękny obrazek i dżem z dyni.Dżem jak widać ślicznie zapakowany w koszyczek z papierowej wikliny oczywiście zrobiony przez Monikę.Zdolna niesamowicie z niej dziewczyna.Obrazek czeka na zawieszkę,ale moi panowie to bardzo ciężko biorą się za wbijanie gwoździ i wiercenie dziur w ścianach.
Dżemik z dyni jest przepyszny.Gdybym nie wiedziała,że to dynia nigdy bym nie zgadła.Fotka już z resztką bo małżonek jak się dorwał to musiałam mu szybko zabrać ,żeby chociaż troszkę uwiecznić na zdjęciu i żeby chociaż troszkę dla mnie zostało.Mówię Wam  tosty z tym dżemem to normalnie niebo w gębie.
A ja zrobiłam sobie soczek z pigwowca do herbatki na wieczór.Jest lepszy niż cytryna ,a herbatka o niebo lepsza.Owoce pokroiłam i zasypałam cukrem i zostawiłam na kilka godzin.

A tak wygląda już gotowy soczek do podania.

Pozdrawiam serdecznie i bardzo gorąco witam nowe obserwatorki..

poniedziałek, 8 października 2012

Długi post

Witam jesiennie i oczywiście biorę się za pisanie .U mnie jesień dużymi krokami podąża można by powiedzieć na spotkanie Pani Zimy bo z dnia na dzień zimnisko coraz większe.Drzewa prześcigają się w gubieniu liści więc też i coraz smutniej się robi.Ja w każdym razie jestem na ukończeniu prac do wymianki jesiennej.Jeszcze mały szlif i paczuszka poleci do mojej pary..
Jak może pamiętacie mam nowego lokatora.No można by powiedzieć ,że już zadomowił się na dobre.Doszedł do siebie ,zaokrąglił nieco i okazało się,że to bardzo mądry pies.Po 3 dniach ku naszemu zdziwieniu zaczął pilnować podwórka .Nie było mowy,żeby ktoś obcy wszedł sobie sam.Gdy tylko usłyszałam szczekanie biegłam z sercem na ramieniu czy ,aby jakiś nie proszony gość jak to się mówi nie dostał popalić,ale na szczęście nikt nie miał odwagi otworzyć furtki.Kiedy jednak ja wpuszczam to pies automatycznie się uspokaja i odchodzi.Jest bardzo posłuszny i szybko zaczął poznawać domowników.W piątym dniu pobytu osikał nam wszystkie środki lokomocji łącznie z moim rowerem co wywołało u mojego syna furię gdy stało się to z jego świeżo umytym i wypastowanym motorem(ma na jego punkcie fioła).Sąsiadka nawiasem mówiąc jędza i plotkara stwierdziła,że to pies morderca bo czytała internecie i najlepiej takiemu dać w łeb i zakopać.Głupie babsko...Pies błąkał się przeszło tydzień nikogo nie ugryzł nawet żadnej kury nie zjadł i wnet by padł z głodu,a ona mordercę z niego robi i po całej wsi głupoty opowiada.Fakt dostało się małżonkowi,ale tylko z jego własnej głupoty.Kapsel ma wyrwany jeden pazur,a on chciał sprawdzić czy mu się jeszcze trzyma czy nie( głupota totalna)No i chwycił biednego psiaka za pazura to go psisko dziabło w łapsko.Też bym na jego miejscu odruchowo walnęła jak by mnie ktoś za naderwany paznokieć szarpnął.No,ale Małżonek nie zrozumiał i miał focha przez dwa dni.I nie pomogło,że pies chodził mu przy nodze z kitą zadarta do góry i patrzał się w oczy ze skruchą.Foch trwał.No,ale teraz już jest ok.Pies pilnuje podwórka nikogo nie wpuszcza,chodzimy sobie na spacery w pola,lubimy się bardzo no i budujemy wieeeeelką budę.

wtorek, 2 października 2012

Szkatułka

Dzisiaj chciałam pokazać ostatnio zrobioną szkatułkę.Dotarła już do nowej właścicielki .Spodobała się więc jestem cała szczęśliwa.Można by powiedzieć ,że zatytułowała bym ją "Koleżanki".Ciekawa jestem tylko czy każda oglądając  to pudełko poznała by się bo długo dobierałam obrazki.Sugerowałam się raczej wnętrzem .Jedna  rozważna i romantyczna,druga poważna ,szczera ze swoim nierozłącznym pieskiem ,a trzecia trochę roztrzepana.
Musze przyznać,że mój małżonek na pierwszy rzut oka poznał,która jest która.

poniedziałek, 1 października 2012

Jesienne porządki

W ogrodzie coraz bardziej jesiennie więc coraz więcej pracy.Stary jesion zaczyna gubić liście więc będzie masa grabienia.Na dobre zaczął się sezon na orzechy.Jest ich w tym roku bardzo dużo,ale większość małych.Duże chyba zaraz wyłuskam ,a te drobne zostawię na stroiki.
Łażąc pod drzewem oczywiście na czworaka naraziłam się na pogryzienie przez czerwone mrówki,a moja fryzura po wyjściu  była delikatnie mówiąc lekko nadwyrężona i z dodatkami.Za to wyzbierałam chyba wszystkie.
Jutro na pewno znowu będą leżały ,ale to zawsze mniej do zbierania.Kret oczywiście ryje niezmordowanie i trawnik wygląda jak po bombardowaniu,chwasty rosną pomimo suszy.Więc nie pozostaje nic innego jak zakasać rękawy i ostro wziąć się do pracy.Musze jednak przyznać,że ostatnio jakoś mam strasznego lenia i strasznie opornie idzie mi praca w ogrodzie.Jakiś solidny pomocnik by mi się przydał,a cała męska część rodziny miga się strasznie i wymawia brakiem czasu.


Na koniec bardzo chciałam podziękować ANI za wyróżnienie.Nie prowadzę bloga zbyt długo i jeżeli chodzi o rękodzieło to też stawiam dopiero pierwsze kroki .Więc Aniu jestem bardzo zaszczycona ,że własnie o mnie pomyślałaś.
W takim razie teraz kolej na mnie.Nie wiem czy tak można ,ale ja wyróżniła bym też bloga Ani ponieważ jest on jednym z moich ulubionych.A więc:
http://zycienitkmalowane.blogspot.com
http://marasiowaostoja.blogspot.com
http://dysiaczek.blogspot.com
http://monadecu.blogspot.com
http://ystinowo.blogspot.com
http://zwiatremipodwiatr-ana.blogspot.com
http://dekupazoweuroczysko.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie wszystkich i dziękuje za wszystkie odwiedziny i każde pozostawione słowo.
I do następnego napisania.