Miało być całkiem o czym innym,ale zafascynował mnie przepis na bajgle.Podobno takie pyszne i puszyste,a mnie jak na coś najdzie to muszę zrobić to zaraz.Strasznie byłam ciekawa co mi z tego wszystkiego wyjdzie.Wertowałam najpierw najróżniejsze przepisy w internecie i w końcu wybrałam taki na który miałam wszystkie składniki pod ręką.Nic to ,że przydało by się zgubić parę kilo jak człowieka najdzie to się robi kulkę w kulce dziurkę ,ciut pokręci i mamy pięknego bajgla.Mam nadzieję,że tak mniej więcej powinno się odmieniać .Moje wszak idealne nie wyszły bo paluchy chyba do tego nie stworzone,ale wszak smak najważniejszy.Po ukulaniu i wyrośnięciu poszły do gara z wodą i miodem.
Po ugotowaniu i odsączeniu mała dekoracja i do piekarnika.
A na koniec cieplusi do rączki i tylko miodzik do tego ,kawusia i wcinać.
Pojedliśmy sobie i muszę stwierdzić,że najlepsze są na ciepło.
A tak z innej beczki to niestety muszę likwidować moje koguty bo za bardzo męczą mi kurki,a do tego strasznie zaczynają się bić.Zostawię z dwa,a reszta pójdzie na rosół.W związku z tym chciałam Wam pokazać jak różni się kurczak hodowany na zbożu i warzywkach,trawce od takiego ze sklepu.Sam kolor mówi za siebie,a smak rosoły jest wyborny.
Fakt robota przy tym nieprzyjemna,ale w końcu ktoś i tak to zrobić musi.
Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnie spędzonych dni.
Jakie smakowite bajgle. Chętnie bym zjadła, ale nocką nie powinno się nic jeść. Ze mnie Nocny Marek. długo siedzę:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, rosół z takiego koguta ma inny smak, kiedyś taki gotowałam. Tylko jak zabić swojego koguta?
No z tym zabijaniem to masz rację trudna sprawa.Ja zostawiam tą robotę Najlepszemu.Jak mus to mus.Trzeba kurek bronić bo by je te koguty w końcu zamęczyły.Pozdrawiam.
UsuńA gdzie przepis na bajgle?!Najpierw robisz apetyt a potem kicha!
OdpowiedzUsuńA co do kogutów, to nie ma rady - taki już ich los. A rosół rzeczywiście niesamowity, nie do porównania z tym robionym na kupnych kurczakach!
Całusy, Brydziu!:-))
Co racja z tym rosołkiem to racja.Odwykłam od takich więc smakuje mi strasznie.Kogutów żal bo piękne,ale tak jak pisze taki już ich los.Pozdrawiam Cie Olu cieplutko.
Usuńwidzę Brydziu, że teraz pieczenie Cię pochłonie...
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Olgą... smak nie do zastąpienia !
a teraz czekam na... Twoje zakładeczki...
buźka
No to Asiula uzbrój się w cierpliwość bo zanim je skończę to jeszcze ho,ho,ho.Pozdrówka.
UsuńNa widok tych bajgli tylko mi ślinka pociekła...
OdpowiedzUsuńNo to teraz trzeba sie wziąć za pieczenie i używać.Smacznego życzę.
Usuń
OdpowiedzUsuń_(░(¯`:´¯)░)DZIEŃ DOBRY
_(░(¯ `•.|/.•´¯)░)
(░(¯ `•.(█).•´¯)░░(¯`:´¯)░)
_(░(_.•´/|`•._)(¯ `•.|/.•´¯)░)
____(░(_.:._).░(¯ `•.(█).•´¯)░)
__(░(¯`:´¯)░░(_.•´/|`•._)░)
(░(¯ `•.|/.•´¯)░░(_.:._)░)
(░(¯ `•.(█).•´¯)░..
(░(_.•´/|`•._)░
___(░(_.:._)`` _
♥ ¯~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥~
♥~♥POZDRAWIAM.
Smacznie wyglądają i pysznie.
Miłe i słoneczne pozdrowienia ślę Agatko.
UsuńDobrze że ja dzisiaj po imieninach u mamci, bo inaczej ślinka ciekłaby mi na potęgę hehe.
OdpowiedzUsuńZ kurczakami nawet nie ma co porównywać, wiadomo że swoje to swoje!
Buziaczki Brydziu:)
No Anula u Mamci to Ty pewnie same pyszności jadłaś.
UsuńBajgli jeszcze nigdy nie robiłam , może podasz przepis ?? Rosól z własnego drobiu jest super !!! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu jak chcesz to tu możesz znaleźć przepis i spróbować http://doowa.blogspot.com/2014/07/bajgle-i-lipcowa-piekarnia.html
UsuńO rety ale smaczku narobilas mi na bajgle. Dziękuję za link na przepis. Pokulam i ja te słodkości, bo będą idealne na słodka przekaske dla męża do kawki w pracy. U nas w zeszlym tygodniu koguty zameczyly mała kurke.tez idą systematycznie pod siekierke. Moj teść nie przeżył by niedzieli bez swojskiego rosolu, wiec wiosną nabywa odpowiednią ilosc kogutkow do chowu.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i życzę Ci udanego tygodnia:-)