Całe dnie nadrabiam zaległości.Przyroda goni i tez nadrabia stracony czas,a ja razem z nią.Ogród przed domem już doprowadzony do porządku teraz zostało tylko koszenie trawy i od czasu do czasu walka z zielskiem.Oczywiście między tymi pracami nie obędzie się bez latania z łopata i przesadzania z jednego kąta w drugi bo tak akurat mnie najdzie.
Powolutku zaczynają kwitnąć tulipany .Najpierw te najwcześniejsze,ale czekam na papuzie bo te lubię najbardziej.
Zakwitła też magnolia i dzięki temu,że nie ma przymrozków będę mogła nacieszyć się jej kwiatami.
Pomimo tego wszystkiego ja najlepiej czuje się za domem pomimo panującego tam zamieszania ,bałaganu i chwastów ,które rosną wszędzie.Za domem jest wszystko maszyny,kupa gruzu ,która została po budowie i inne temu podobne różności.Mam jednak wytyczone tam trochę miejsca na kwiatki,które według mojego M nie pasują do ogrodu,wszelkiego rodzaju nadmiar roślinek,które żal wyrzucić i warzywnik.
Tu latem kołyszą się malwy, słoneczniki,kwitnie tytoń wonny,kołyszą się maliny.Jak na razie jest pusto,ale za miesiąc będzie już kolorowo.Mogę tu łazić na kolanach i wyrywać zielsko ,a nawet jak mi wyrośnie to i tak go nikt nie widzi.
Pod brzózką stoi stara ławka,którą syn zrobił mi będąc jeszcze w podstawówce,ale jest gdzie przycupnąć.Lubię tu dziubać chyba bardziej niż z przodu domu.Teraz tylko czekam kiedy wszystko co posiane zacznie wychodzić z ziemi.
Jeżeli chodzi o robótki to na razie słabo mi idzie,ale....zdobyłam pół reklamówki małych buteleczek.Zawsze chciałam takie mieć,a zdobyć nie mogłam .No i .....w każdym razie było ciemno i mam nadzieję ,że mnie nikt nie widział jak zbierałam je dookoła naszego wiejskiego sklepiku.W życiu nie myślałam ,że dożyję takiego dnia.Ale cóż sztuka wymaga ofiar.
Pozdrawiam wszystkich i do następnego napisania.
Moje tulipany jeszcze nie zakwitły ;)
OdpowiedzUsuńJa też od jutra będę grzebać w ziemi:))) Mam nadzieję, że choć troszkę uda mi się odświeżyć ogród po zimie. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńhej Brydzia...
OdpowiedzUsuńja też grzebię w glebie...
wiesz... jak cały świat leci na głowę to nawet wskazane jest wyżycie się na czymś ... hihi
piekne kwiatki... zazdraszam Magnolii bo nie mam;
ławeczka romantyczna... hm... wiesz... brakuje tam obok Ciebie... Mańka... jak mi go szkoda... szalałby teraz po bruzdach ...
ech... życie
No to my wszystkie grzebiące jesteśmy hehe. Z buteleczkami się uśmiałam, ale doskonale Cię rozumiem - sam bym to zrobiła;)
OdpowiedzUsuńPięknie zakwitła Twoja magnolia i ławeczka równie romantyczna.Akcja buteleczki godna podziwu.Jestem tu pierwszy raz i chyba się zadomowię.W wolnej chwili zapraszam do siebie.Dobrego wieczoru i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczne wiosenne zdjęcia:))pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuń